piątek, 14 marca 2014

"Przeciw Herezjom" - Abp Marcel Lefebvre (fragm.)




"Przeciw Herezjom" - Abp Marcel Lefebvre (fragm.):

"(...) 

I. CZYM JEST WOLNOŚĆ?

    Najważniejszym dokumentem opublikowanym przez Magisterium na temat liberalizmu jest encyklika Libertas papieża Leona XIII. Pierwsza część podaje ścisłą definicję wolności, ponieważ tak często były formułowane fałszywe pojęcia odnośnie tego zagadnienia:
    "Wielu można zliczyć, którzy Kościół uważają za przeszkodę wolności ludzkiej. Przyczyna tego tkwi w pewnym przewrotnym i opacznym pojmowaniu samej wolności. Fałszują bowiem albo jej pojęcie, albo też wykraczają poza zakres sprawiedliwości. Rozszerzają mniemanie, jakoby wolność obejmowała bardzo wiele spraw, w których jednakże człowiek nie może być właściwie wolnym".
    Dlaczego obwiniany jest Kościół? Ponieważ Kościołowi zależy na prawie, a prawo kieruje wolnością, nadaje kierunek woli. Ludzie domagający się całkowitej i nieograniczonej wolności sądzą, iż Kościół, zwolennik Dekalogu i ścisłych praw moralnych, jest przeciwny wolności. Tak, jakby prawo samo w sobie przeciwstawiało się wolności! Myślą, że wolność jest rzeczą absolutną i że ograniczona wolność przestaje już być wolnością. Wyobrażają sobie, iż wolność jest darem ofiarowanym przez naturę, pozwalającym czynić wszystko, co tylko się chce. Dlatego trzeba dokładnie wiedzieć, jaka jest definicja wolności i dlaczego Bóg nam ją dał. Wolność, tak jak i posłuszeństwo, jest pojęciem względnym, jest dobra, o ile poszukuje dobra. A nie jest wolnością, o ile wiedzie do zła. Nie dano nam wolności dla niej samej, lecz po to, abyśmy wszystkimi sposobami ubiegali się o dobro.

    Wolność psychiczna a wolność moralna

    Leon XIII odróżnia najpierw wolność psychiczną albo przyrodzoną (wolną wolę) od wolności moralnej (dobrego lub złego używania wolnej woli):
    "Mamy wprost na względzie moralną wolność, czy to w poszczególnych osobach, czy też w państwie. Najpierw rozważymy wolność naturalną".
    Rozróżniamy bowiem wolność moralną, która odnosi się do dobrych lub złych uczynków, oraz wolność przyrodzoną, nazywaną również wolnością psychiczną, która polega na swobodnym działaniu, na wolności spełnionego czynu nie spowodowanego przez jakąś wewnętrzną przyczynę. Lecz wolność musi być ukierunkowana tylko w stronę czynu, który jest związany z dobrem. Właśnie dlatego, iż wolność moralna rozróżnia dobro i zło, nie może się odnosić do wszystkiego, ale może tylko dotyczyć dobra, bo jeżeli rozciąga się na zło, to przestaje już być wolnością, a staje się nadmierną swobodą.

    Wolność jest oznaką inteligencji

    Leon XIII rozpoczyna zatem od przedstawienia wolności psychicznej albo przyrodzonej (lub wolnej woli) człowieka:
    "Powszechny sąd i zdanie ogółu, co z pewnością jest głosem natury, przyznaje ją tylko tym, którzy posiadają samowiedzę lub rozum".
    Zatem ludzie są wolnymi bytami duchowymi, gdyż posiadają inteligencję albo rozum, a zwierzęta słuchają tylko instynktu.
    "I słusznie: gdy bowiem wszystkie zwierzęta kierują się samymi zmysłami, a za samym popędem natury wyszukują to, co im jest pożytecznym, a unikają przeciwnego, to człowiek ma rozum za przewodnika we wszystkich czynach. Otóż o tych dobrach, jakiekolwiek znajdują się na ziemi, sądzi rozum, że wszystkie i poszczególne mogą być, ale także mogą i nie być: a tym samym, stanowiąc, że żadnego z nich nie trzeba uważać za niezbędne, pozostawia woli zdolność i swobodę, aby wybierała, co zechce".
     Na tym polega wolność psychiczna. I papież kontynuuje:
    "Otóż jak o niepodzielności, duchowości i nieśmiertelności natury duszy ludzkiej, tak też i o wolności nikt ani donioślej nie opowiadał, ani jej wytrwalej nie zatwierdzał niż Kościół katolicki, który po wszystkie czasy obu uczył i jak dogmatu strzegł. Ponadto przeciw głosom heretyków i przeciw poplecznikom nowinkarskich zdań podjął się Kościół obrony wolności i tak wielkie dobro człowieka od zagłady uratował. (...) Walczył on (...), nie dopuszczając, by się kiedykolwiek i gdziekolwiek fatalizm usadowił".
    W odróżnieniu od muzułmanów, którzy głoszą fatalizm:
    "Wolność zatem, jak rzekliśmy, właściwa jest dla tych, którzy są uczestnikami rozumu albo samowiedzy, a jeżeli ją badamy w jej istocie, to jest tylko zdolnością wybierania odpowiednich środków do tego, co zamierzono".
    Taka jest właściwa definicja wolności psychicznej.

    Wolność moralna

    Skoro ostatecznym celem człowieka jest Pan Bóg, celem, który On wyznaczył naszemu życiu, naszemu istnieniu, to nasza wolność musi wybrać między środkami prowadzącymi nas do tego, a nie innego celu.
    I właśnie w tym momencie należy rozważyć dobro i zło. Nasza wolność, odwrotnie niż wolność Boga, może prowadzić nas do zła z powodu słabości naszego umysłu, który może się mylić odnośnie poszczególnych rzeczy. Ryzykujemy wybranie rzeczy, które są sprzeczne z naszym celem. Postępujemy więc błędnie, gdy pożądamy pozornego dobra,w rzeczywistości będącego dla nas złem:
    "Niemniej jednak, ponieważ obu władzom brakuje doskonałości, zdarzyć się może i zdarza często, iż rozum przedstawia woli to, co nie jest rzeczywiście dobrem, lecz ma pozór dobra, a wola, mimo to stosuje się do tego. Lecz podobnie jak możność błądzenia i rzeczywiste błądzenie jest wadą, co świadczy o niezupełnie doskonałym rozumie, tak też przyjmowanie złudnego i zwodniczego dobra, chociaż jest wskazówką wolnej woli, jak choroba życia, to jest jednak wadą wolności. Również i wola, która zależy od rozumu, jeśli kiedy czegoś pożąda, co się ze zdrowym rozumem nie zgadza, to zupełnie zaraża pewną wadliwością wolność i posługuje się nią przewrotnie".
    W przeciwnym razie należałoby sądzić, ze Pan Bóg dał nam zdolność, cechę związaną z naszą wolnością (a która byłaby szkodliwa), to jest możliwość czynienia zła! To niemożliwe, gdyż Pan Bóg obdarzył nas, rzecz oczywista, pragnieniem czynienia dobra, a nie zła.
    "Z tej to przyczyny Bóg nieskończenie doskonały, dlatego że jest najwyższym rozumem i ze swej istoty dobrocią, posiada także najwyższą wolność i zła moralnego nie może chcieć. Również błogosławieni w niebie nie mogą chcieć zła z powodu kontemplacji najwyższego dobra". 

(...)"